Tygodniowy Harmonogram: Piątek
W piątki nie mam lekcji, ale jeszcze budzę się o siódmej trzydzieści. Budzę się tak wcześnie, bo rano chodzę na siłownię. Najpierw wstaję, a potem myję zęby i jem sniadanie. O w pół do dziewiątej idę na siłownię. Skończę ćwiczenie o dziesiątej. Po dziesiątej wracam do domu, biorę prysznic i przygotowuję się na lekcje polskiego. O jedenastej idę na przystanek autobusowy. Stamtąd jadę autobusem na lekcje polskiego. O dwunastej zaczynam lekcję i o w pół do czternastej skończę lekcję. Po lekcji polskiego jadę do sklepu zrobić <a id="_GPLITA_0" style="text-decoration: underline;" title="Click to Continue > by Browse to Save" href="#">zakupy</a>, a potem wracam do domu. Czasami wieczorem jem kolację w restauracji z kolegami. Po kolacji oglądam telewizję, surfuję po Internecie i idę spać. W nastepnym dniu muszę budzić się o w pół do ósmej, więc nie idę spać bardzo późno.
Lubię piątki, bo nie mam lekcji i nie muszę przygotowywać się do lekcji. Po lekcjach polskiego mogę odpoczywać całe popołudnie i wieczór. Najgorszą rzeczą jest to, że w następnym dniu (następnego dnia) muszę budzić się wcześnie.
Tygodniowy Harmonogram: Piątek
W piątki nie mam lekcji, ale jeszcze mimo to budzę się o siódmej trzydzieści. Budzę się tak wcześnie, bo rano chodzę na siłownię. Najpierw wstaję a potem myję zęby i jem sniadanie. O w pół do dziewiątej [O ósmej trzydzieści albo w pół do dziewiątej byłoby lepiej, ale ujdzie ;-)] idę na siłownię. Skończę ćwiczenia o dziesiątej. Po dziesiątej wracam do domu, biorę prysznic i przygotowuję się na lekcji polskiego [do lekcji polskiego albo na lekcję polskiego]. O jedenastej idę na przystanek autobusowy. Stamtąd jadę autobusem na lekcję polskiego. O dwunastej zaczynam lekcję i o w pół do czternastej skonczę lekcję [Nie musisz powtarzać lekcji dwa razy, ale nie jest to wielki błąd]. Po lekcji polskiego, jadę do sklepu zrobić zakupy a potem wracam do domu. Czasami wieczorem jem kolację w restauracji z kolegami. Po kolacji oglądam telewizję, surfuję po Internecie i idę spać. W nastepnym dniu muszę budzić się o w pół do ósmej, więc nie idę spać bardzo późno.
Lubię piątki, bo nie mam lekcji i nie muszę przygotowywać lekcji. Po lekcji polskiego mogę odpoczywać całe po południu przez całe popołudnie i wieczorem. Najgorsza rzecz jest w następnym dniu muszę budzić się wcześnie.