Moje wakacje

W te wakacje byłam we Francji 2 tygodniae. Byłam volonterem wolontariuszem i przywracałam (naprawiałam) piramidy z 17 wieku. Mieszkałam w piękneym miastu mieście, które nazywa się Mauperthuis. Byłam tam z innymi ludzźmi i zostaliśmy dobrymi przyjaciółmi. Codziennie pracowaliśmy, albo z wyjątkiem prac mieliśmy dobry czas (a poza pracą, spędzieliśmy fajnie czas), na przykład poszłysmy poszliśmy do muzeum, na spacer, grałliśmy w piłkąę nożną i w tenisa. Petem mieszkałam w Paryżu 4 dnia. Było bardzo ciekawie, bo Paryż jest najpiękniejszym miastem*. Mój Moja podróż byłoa przydatnema i niezapomnianema, bo mogłam doskonalić i dużo mówić po francuzsku.

* 1) Paryż jest najpiękniejszym miastem na świecie/we Francji/w Europie.

   2) Paryż jest pięknym miastem.

Moje wakacje

W te wakacje byłam we Francji 2 tygodnie. Byłam wolontariuszką i uczestniczyłam w pracach archeologicznych przy (<em>nie wiem czy to miałaś na myśli</em>) piramidach z 17 wieku (<em>stulecia numerujemy cyframi rzymskimi "XVII wieku"</em>). Mieszkałam w pięknym mieście, które nazywa się Mauperthuis. Byłam tam z innymi wolontariuszami ludzmi (<em>tutaj pasuje też twoja wersja, ale nie brzmi naturalnie - nie wiem też czy miałaś na myśli to co ja zaproponowałam</em>), z którymi się zaprzyjaźniłam i zostaliśmy dobrymi przyjaciółmi (<em>tutaj pasuje też twoja wersja, ale nie brzmi naturalnie</em>). Codziennie pracowaliśmy, albo zwiedzaliśmy z wyje(nie jestem pewna czy miałaś na myśli zwiedzanie) lub graliśmy w tenisa. Potem mieszkałam w Paryżu przez 4 dni. Było bardzo ciekawe, bo Paryż jest najpiękniejszym miastem (<em>tu brakuje określenia gdzie: na świecie, w Europie, bez określenia poprawnie jest: "Było bardzo ciekawie, bo Paryż jest pięknym miastem"</em>). Moja podróż była przydatna i niezapomniana, bo mogłam też doskonalić mój francuzski (<em>myślę, że w tym kontekście doskonalić już samo w sobie zawiera "dużo mówić"</em>).