Sergij
Zimowy wyjazd Jechaliśmy ciężarówką. Zimny chłód dostował się pod kurtku puchowu i watowe spodnie. Po piętnastu minutach jazdy zmarzłem w nogi. Wiatr czas od czasu rzucał nam w twarz piasek z drobnych lodowatych ciąsteczek. Kiedy dostaliśmy się do lasnej prostej drogi, kierowca zaczął jechać szybciej, silnik zagrzmiał, aż się wydawało, że nad nami leci cała eskadra samolotów. Zaśnieżona droga wiła się w różne strony, zmuszczając nas trzymać się mocniej za pokład. To wszystko sugerowało trwogę i różne niespokojne myśli w głowach pasażerów. Żaden z nas nie mówił ani słowa. Jedni przyjrzali się w dal ubiegaącej drogi, inni patrzyli w dół, gdzieś sobie pod nogi, trzeci... Na chwilkę, przypomniłem sobie, jak jeszcze tygodzień wcześniej chodziłem do pracy, siedziałem przed komputerem, żartowałem z kolepanką. Czy przypomina ona o mnie, co teraz robi? Wnioskowałem, że życie czasami jest nieprzewidywalną rzeczą...
Jun 18, 2015 7:48 AM
Corrections · 3
1

Jechaliśmy ciężarówką. Zimny chłód dostawał się pod kurtki puchowe i watowe spodnie. Po piętnastu minutach jazdy zmarzłem w nogi. Wiatr, od czas od czasu, rzucał nam w twarze piasek z lodowymi drobinkami.
Kiedy dojechaliśmy do leśnej prostej drogi, kierowca zaczął jechać szybciej, silnik zagrzmiał, wydawało się, że nad nami leci cała eskadra samolotów.
Zaśnieżona droga wiła się w różne strony, musieliśmy trzymać się mocniej.
To wszystko sprawiało, że czuliśmy strach a w głowach pojawiały się różne niespokojne myśli.
Żaden z nas nie mówił ani słowa. Jedni spoglądali tylko w dal, drudzy patrzyli w dół, gdzieś sobie pod nogi, inni ...
Na chwilkę, przypomniałem sobie, jak jeszcze tydzień wcześniej chodziłem do pracy, siedziałem przed komputerem, żartowałem z koleżanką. Czy pamięta ona o mnie, co teraz robi?
Uważam, że życie czasami jest nieprzewidywalne ...

 

June 19, 2015
Want to progress faster?
Join this learning community and try out free exercises!