Słuchaj pieśni wiatru
Dziś przeczytałem krótką książkę „Słuchaj pieśni wiatru” Harukiego Murakamiego. To jego pierwsza książka i lekko różni się od jego innych powieści w tym, że co ona nie jest taka dziwna, jak jego najsłynniejsze książki. Mi w ogóle się podoba Murakami, ale w końcu ostatecznie moim ulubionym japońskim pisarzem jest Kobo Abe. Ta książka, którą dziś przeczytałem, była tłumaczona mnoga wiele lat temu ale było bardzo trudno ją znaleźć. Na szczęście, jest nowe tłumaczenie, napisane przez amerykańskiego profesora.
Książka jest o młodym chłopcu, który uczy się w Tokio i w ciągu powieści jest w domu na wakacjach. On zwykle po prostu pływa i pije piwo z jego przyjacielem „Szczurą” i, uczciwie (nie wiem co chciałeś napisać), mało rzeczy się dzieje w książce. Bezimienny narrator pije i pisze o przeszłości, w większości o jego byłych dziewczynach. On też spotyka nowych, interesujących ludzi, ale często po prostu rozmawia z nimi.
Mam na myśli, że w tej powieści nie ma tradycyjnej fabuły. Ale ona jest zbyt interesująca; Murakami pokazuje, jak mniejsze rzeczy mają subtelny wpływ na nasze życia. Po tym, jak ją przeczytałem, chciałem po prostu siedzieć i myśleć o tym, co ja już zrobiłem dziś, co jeszcze zrobię, co codziennie robię... Jest dziwne myśleć o wszystkich małych częściach swojej życia, ale one są bardzo ważne.
Bardzo dobrze, musisz uważać na "fałszywych przyjaciół" z języka rosyjskiego, ale tekst jak najbardziej zrozumiały oprócz tego jednego słowa zaznaczonego na czerwono :)