Elżbieta Romanowa
Teraz chcę opowiedzieć historię o księżniczce Elżbiecie Fiodorownej Romanowej. Jej życie wywiera duży wpływ na mnie, bo tak jak ona jestem siostrą miłosierdzia. Ona była żoną wielkiego księcia Sergiusza Aleksandrowicza Romanowa, siostrą cesarzowej Aleksandry Fiodorownej i teraz jest ona prawosławną Świętą. Ale zacznijmy od początku.
Elżbieta urodziła się 1 listopada 1864 w Darmstadt w Wielkiem Księstwe Hesji. Była córką wielkiego księcia Hesji Ludwika IV i Alicji Koburg. Kiedy miała 14 lat umarła jej matka. Od tego momentu mieszkała z babcią królową Wiktorią.
W listopadzie 1883 wyszła za mąż za za rosyjskiego wielkiego księcia Sergiusza Aleksandrowicza. Razem z mężem zamieszkała w Petersburgu. Wielka księżna zainteresowała się historią Rosji i zaczęła uczyć się języka rosyjskiego, a w w 1891 dobrowolnie przyjęła prawosławie. Jej życie z mężem było bardzo dobre, ale szczęście rodzinne zakończyło się w 1905 roku, kiedy zabili go terroryści. Mimo wszystko Elżbieta została w Moskwie. Najpierw rozdała cały majątek, a potem w 1907 założyła klasztor żeński nowego typu. Monaster miał na celu pomogać biednym ludziom. Elżbieta zaczęła pracować jako siostra miłosierdzia jeszcze zanim została mniszką. Po wybuchu I Wojny Światowej monaster dużo pomogał ludziom i żołnierzom. Sama Elżbieta brała udział w skomplikowanych operacjach.
Po rewolucji lutowej została w Rosji, ale w kwietniu 1918 została aresztowana przez Czerwoną Gwardię. Została pprzewieziona do Ałapajewska na Uralu. W nocy z 17 na 18 lipca 1918 została zabita w Ałapajewsku.
W 1981 została kanonizowana przez Rosyjski Kościół Prawosławny poza granicami Rosji. W 1992 dokonała tego również Rosyjska Cerkiew Prawosławna.
Jej zycie, miłość do Rosji, odwaga bardzo mnie inspirują. Mam nadzieję zostać dobrą siostrą miłosierdzia, tak jak ona.