Nic nie oznacza - to znaczy nie ma takiego terminu w słowniku języka polskiego. To medialny termin wymyślony na opisywanie "rodzin" celebrytów, w których mieszczą się mąż, żona, była żona, przyszła żona, kochanka męża, kochanek żony i pies. I to wcale nie jest żart ;) A przynajmniej nie całkiem... Ten termin pojawił się chyba przy okazji perypetii znanego aktora Macieja Stuhra, gdy okazało się, że ani on, ani jego żona nie byli sobie wierni.