Hi! :)
Rozmowa z kapłanem
Raptowo, wśród idących po ulicy mieszkańców rozpoznała tego kapłana w starEJ wytartEJ kapocie. Miał przy sobie torebkę na skórzanym pasku, przerzuconĄ przez ramię.
- Witaj, dziewczynko. Czy dobrze (myślę, że to słowo można pominąć w tym pytaniu, jeśli jejdnak chcesz go użyć, to lepiej spytać: Czy dobrze WYPOCZĘŁAŚ", w taki sposób) odpoczĘłaś? - mówił spokojnym głosem, nieco pociągujac przeciągając każde słowo, - Skąd wybrałaś tutaj (lepiej chyba zabrzmi: Skąd się tutaj wzięłaś?/ Co tu robisz? ) i dlaczego jesteś sama?
- Uciekłam z Denegardu, - rzekłA wstydliwie.
- Co przeprowadziło skłoniło cię do ucieczki?
Wyraz twarzy Letty natychmiast zmienił się, po policzkach popłynęły łzy.
- Nic mnie tam nie trzymało... - Powstrzymując płaCZ, z trudem dodała, - po śmierci ojca.
Kapłan pomyślał, że musi jej pomóc.
- Idziemy do kościołA, musisz Opowiedzieć mi swoją historię.
Ogólnie, gratuluję znajomości polskiego w tak świetnym stopniu! :)
pozdrawiam,
Ania.