W tradycyjnych (historycznych) polskich - i nie tylko - realiach motyka była powszechnie używanym narzędziem. Z racji tego, że posługiwały się nią głównie kobiety, prawdopodobnie (zaznaczam, że to tylko moje spekulacje) nie cieszyła się szczególnym poważaniem i mogłą uchodzić - jak na sprzęt do prac polowych - za coś słabego, lichego, w przeciwieństwie np. do pługa. Z kolei słońce na pewno było uważane za jedno z najpotężniejszych zjawisk, stąd zestawienie obu w jednym przysłowiu miałoby na celu uwypuklenie kontrastu.